czwartek, 11 maja 2017

Święty Mikołaj w maju?

Uwaga! W tym momencie rozładuję napięcie, panujące w Waszych umysłach od momentu, w którym przeczytaliście tytuł posta. Nie no, zdaję sobie sprawę, że nie wierzycie w Mikołaja, który pojawia się dwa razy do roku. Rozwieję również Wasze wątpliwości – nie, to nie brodacz w czerwonym płaszczu ponownie przybył w te strony. To Wydawnictwo IUVI z niesamowitymi premierami! 

Ten dzień zaczął się normalnie. Wstałam, zrobiłam sobie kreski eyelinerem, naciągnęłam rękawy na tatuaże i poszłam do szkoły. Brzmi znajomo?
Wkrótce jednak okazało się, że to nie będzie zwykły dzień…
Nieśmiała gotka Jess i śliczna, uwielbiana przez wszystkich Eden są niemal nierozłączne. Wiedzą o sobie wszystko.
Nagle Eden znika, a Jess wie, że musi ją odnaleźć. Postanawia poszukać wskazówek, idąc śladami spędzonego wspólnie lata, podczas którego wiele się w życiu przyjaciółek zmieniło. Ta wycieczka w przeszłość zmusza Jess do przyjrzenia się z bliska wielu tajemnicom: sekretom, które Eden ukrywała przed nią, ale też sprawom, które sama zataiła przed Eden. Do Jess dociera, że chyba jednak nie znają się tak dobrze, jak jej się wydawało…
Przed Jess coraz więcej znaków zapytania, a zegar tyka – prawdopodobieństwo odnalezienia Eden żywej spada z minuty na minutę.
Czy zdąży na czas?



– Jeśli nie wrócę za dziesięć minut, to będzie oznaczało, że zdarzyło się coś strasznego.
– I co mam wtedy zrobić?
– Dzwoń po policję.
– Poważnie? A co jeśli pośliźniesz się w tych skarpetkach w łazience, uderzysz głową o wannę i stracisz przytomność? […]
Safer schyla się, zdejmuje skarpetki i rzuca je na trampki.
– Jeśli za dziesięć minut nie wrócę, dzwoń po policję, bo nie będzie to oznaczać, że się pośliznąłem w skarpetkach na podłodze w łazience, tylko że najprawdopodobniej jestem w stalowych szponach totalnego psychola. Okej?

IDZIEMY O ZAKŁAD, ŻE NIE PRZEWIDZISZ ZAKOŃCZENIA!
Gdy Georges wprowadza się do bloku na Brooklynie, poznaje Safera – odludka, wielbiciela kawy i szpiega. Georges dobrze się czuje w towarzystwie ciut ekscentrycznej rodziny Safera. Zapomina przy nich o kłopotach: że tata stracił pracę, musieli się przeprowadzić, a mama zaczęła brać dodatkowe dyżury w szpitalu. W szkole też nie jest łatwo – Georges znalazł się na celowniku Dallasa, specjalisty od wyszukiwania u innych słabych miejsc.
Pierwsza misja szpiegowska? Tropienie tajemniczego Iksa. W miarę postępu śledztwa, kiedy Safer stawia coraz to nowsze wymagania, Georges zaczyna się zastanawiać, co jest prawdą, a co nie, i co to wszystko jest za gra.

A W CO GRA ON SAM?
Czytajcie Rebeccę Stead, nową gwiazdę young adult. Joanna Olech, „Gazeta Wyborcza”
Rebecca Stead sprawia, że napisanie tak dobrej książki wydaje się proste.
„Guardian”




6 komentarzy:

  1. Tak bardzo ciekawi mnie Lato Eden! Ta okładka! No i fabuła, oczywiście, która jest niezwykle intrygująca. Poprzednią powieść Rebecki Stead, Całkiem obcy człowiek, czytałam jakiś czas temu i całkiem mi się spodobała, więc Kłamcę i szpiega też chętnie bym przeczytała. :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również Całkiem obcy człowiek się podobał, dlatego będę recenzowała również Kłamcę i szpiega.

      Usuń
  2. "Lato Eden" już mi gdzieś mignęło i mnie zaciekawiło. Może uda mi się je gdzieś złapać :)
    Pozdrawiam :)
    Niebieskie Iskry

    OdpowiedzUsuń